Z roku na rok coraz więcej par trafia do mojego gabinetu z problemem niepłodności. Jeszcze parę lat temu kobiety trafiały do mnie, aby schudnąć i po paru miesiącach stosowania diety zachodziły w ciążę. I dopiero w trakcie kolejnych konsultacji przyznawały się, że starały się o dziecko od roku, dwóch, a nawet 3 lat. Czy był to zbieg okoliczności? Z mojego punktu wiedzenia jako dietetyka z 7 letnią praktyką NIE ! Pod koniec artykułu będziesz miała możliwość sprawdzić na jakim poziomie jest TWOJA PŁODNOŚĆ oraz poznasz banalnie prostą receptę na szczęśliwe poczęcie.
Trochę danych z mojego gabinetu.
Skąd bierze się niepłodność? W skrócie mówiąc z zaburzeń pracy organizmu.
A skąd biorą się zaburzenia pracy organizmu? Z niewłaściwego trybu życia.
A skąd bierze się niewłaściwy sposób odżywiania? Temat rzeka… ale w skrócie można powiedzieć, że z postępu naszej cywilizacji.
A skąd bierze się niewłaściwy styl życia? Z LENISTWA. Ładniej powiedzieć się tego nie da.
A co o niepłodności mówi nauka, statystyki i badania?
Z definicji niepłodność określa się jako stan, w którym pomimo przynajmniej rocznego współżycia seksualnego z częstotliwością 3-4 stosunków tygodniowo bez stosowania środków antykoncepcyjnych kobieta nie może zajść w ciążę.
Obecne szacunki wskazują, iż niepłodność dotyka co 6 parę na świecie dlatego też Światowa Organizacja Zdrowia (WHO, World Health Organization) zaliczyła niepłodność do grupy chorób cywilizacyjnych. W Polsce zjawisko jest częstsze niż światowa średnia i dotyka co 5 parę starającą się o dziecko. Szacuje się, że niepłodność w Polsce dotyczy aż 9 milionów kobiet. Wg światowych doniesień po stronie żeńskiej zaburzeń niepłodności jest od 30 do 70%, zaś męskiej niecałe 40%.
Według najnowszych doniesień ze Stanów Zjednoczonych (Harvard School of Public Health) niewłaściwe nawyki żywieniowe i inne elementy stylu życia mogą stanowić aż 80% przyczyn niepłodności. Do głównych przyczyn niepłodności badacze z USA zaliczają: wiek kobiety, nadmierna lub zbyt niska masa ciała, niewłaściwie zbilansowana dieta, niska jakość spożywanych produktów, niewłaściwa suplementacja, używki, stres oraz zmęczenie.
Dla potwierdzenia znów porcja danych prosto z mojego gabinetu.
W Internecie można znaleźć mnóstwo artykułów co powinnaś jeść, aby zwiększyć swoją płodność, jakie produkty wybierać, jakie suplementy stosować i mnóstwo innych informacji pomimo tego każdego dnia przybywa kobiet niemogących zajść w ciążę. Jednak każdy z tych artykułów porusza tylko niewielką część problemu.
90% PROCENT MOICH NIEPŁODNYCH PACJENTEK NACZYTAŁO SIĘ ARTYKUŁÓW W INTERNECIE I NA WŁASNĄ RĘKĘ PRÓBOWAŁY MODYFIKOWAĆ SWOJE DIETY, ZAMIENIAĆ, WYKLUCZAĆ I DODAWAĆ WARTOŚCIOWE PRODUKTY SPRZYJAJĄCE PŁODNOŚCI BEZ JAKIEGOKOLWIEK EFEKTU.
W tym artykule przedstawię Ci problem niepłodności z za biurka dietetyka i trenera personalnego. Pokażę Ci jego złożoność i przedstawię proste rozwiązania po zastosowaniu, których Twoja płodność znacząco się podniesie.
Jak wspomniałam na wstępie wróćmy do przyczyn zaburzeń pracy organizmu. Skąd one się biorą?
CZASY, W KTÓRYCH ŻYJEMY.
Wróćmy do naszej historii. Przed rokiem 90-tym mieliśmy czyste, zdrowe i pełnowartościowe pożywienie. Pomimo małej różnorodności produktów było na tyle rozmaite, że chcąc nie chcąc odżywianie nasze było w miarę zbilansowane. Bardzo dużo chodziliśmy, nie mieliśmy telefonów, samochodów, maili. Mieliśmy dużo więcej wolnego czasu, więcej odpoczywaliśmy i więcej czasu spędzaliśmy z rodzinami. Ale w latach 90 wszystko się zmieniło. Życie zaczęło nabierać tempa. Zaczęła zalewać nas fala produktów wysokoprzetworzonych z dodatkami wzmacniaczy smaku, wypełniaczy i konserwantów. Konkurencyjność producentów wymuszała wyścig cenowy, co w konsekwencji stopniowo drastycznie obniżało jakość, a zwiększało „chemiczność” produktów. Szybkość życia wzrosła, nasza potrzeba chodzenia na skróty również. Nie mając świadomości, że produkty na półkach się zmieniły zaczęliśmy dokonywać łatwiejszych wyborów w postaci gorszego pożywienia. I ta spirala nakręca się coraz bardziej.
W efekcie, w dzisiejszych czasach dieta przeciętnego Polaka w wieku 20-40 lat staje się coraz bardziej uboga, zanieczyszczona i toksyczna dla organizmu. Aktywność fizyczna i ruchowa obniża się z roku na rok, a poziom przewlekłego stresu, ilość używek i frustracja ze złego samopoczucia rośnie.
JAKOŚĆ PRODUKTÓW NA PÓŁKACH W SKLEPACH MA KOLOSALNY NA TO WPŁYW.
Produkty na sklepowych półkach z roku na rok zawierają mniej substancji odżywczych a więcej chemicznych. Coraz trudniej skompletować tygodniową listę zakupów z dobrych, czystych produktów niezanieczyszczonych chemią. Gama gotowych produktów i półproduktów fatalnej jakości rośnie niewiarygodnie szybko. To wszystko sprawia, że 99% produktów, które spożywamy działa destrukcyjnie na nasz organizm. Jeszcze 5 lat temu przeglądając ciekawostki dietetyczne ktoś wrzucił skład gotowego hamburgera z marketu w USA. Pamiętam skład do dziś: substytut sera żółtego, substytut mięsa wołowego, bułka z ponad 140 pozycjami E i jakieś warzywa. Dla mnie na tamten czas było to coś nieprawdopodobnego a nawet niewyobrażalnego. Ale dziś? Już nie jest. W każdym markecie dostaniecie gotowy produkt z substytutem sera żółtego. Substytut to nic innego jak chemiczny zamiennik wyglądający jak oryginał. Nasza żywność pogarsza się w ekspresowym tempie.
NASZA WYGODA, LENISTWO I POTRZEBA CHODZENIA NA SKRÓTY.
W tych zachowaniach też należy doszukiwać się wpływu naszej mentalności. Polacy zawsze wybierają drogę na skróty, zawsze wybierają łatwiejszą opcję i zawsze wybiorą odpoczynek zamiast wysiłku. Tacy już jesteśmy. Nieświadomie wybieramy tańsze produkty, nieświadomie wybieramy gotowe produkty, bo tak jest szybciej i wygodniej i w konsekwencji nieświadomie nie przywiązujemy wagi do tego co wkładamy do ust. Bo tak po prostu jest nam łatwiej.
Nasza uboga dieta, niska aktywność fizyczna wraz z dość dużą dawką przewlekłego stresu mają opłakane konsekwencje dla naszego orgazmu.
WSZYSTKO TO CO OPISAŁAM POWYŻEJ POWODUJE,
ŻE ORGANIZM NIE NADĄŻA Z PROCESEM ADAPTACJI I CHORUJE.
Objawów tej choroby jest wiele. Jeśli czytasz ten artykuł Twoim objawem jest bezpłodność, niepłodność czy trudność zajścia w ciążę.
A jaka jest skala zjawiska ?
Czy wiesz, że jest ponad 80 chorób dietozależnych ? A bezpłodność jest jedną z nich?
Czy wiesz, że 1/3 osób w Polsce cierpi na schorzenia spowodowane niewłaściwą dietą ?
I znów wracamy do mojego gabinetu.
Wiele moich pacjentek zanim trafi do mojego gabinetu odwiedza wielu specjalistów (ginekologów, endokrynologów, diabetologów, hematologów) szukając pomocy. Bardzo często słyszę jak zmieniają lekarzy na innych ale z tej samej dziedziny licząc, że inny coś pomoże. I dalej nic. Przechodzą mnóstwo badań, mają dobrze dobraną suplementację, uzupełnione niedobory i dalej nic. Lekarze często rozkładają ręce, mówią, że badania są w porządku i potrzebny jest czas.
Uzupełniając niedobory w organizmie samą suplementacją nie wskóramy wiele. Odnosi to pozytywny skutek w poniżej 20% przypadków. Jednak ciąża i tak często kończy się poronieniem.
U pozostałej grupy nie ma takiej fizycznej możliwości aby od samego suplementowania witaminy D, kwasu foliowego i obniżenia sztucznie cukru we krwi zajść w ciążę. To tak nie działa. Chorego organizmu zaniedbywanego latami nie da się wyleczyć paroma suplementami czy hormonami.
Czy problem dotyczy Ciebie? Jeśli starasz się o dziecko od 3 miesięcy i jeszcze nie jesteś w ciąży problem może dotyczyć również Ciebie. Dowiedz się na jakim poziomie jest TWOJA PŁODNOŚĆ >>> [LINK SPRAWDŹ SWOJĄ PŁODNOŚĆ]
JAKA JEST RECEPTA ?
Tak naprawdę Recepty są 3.
Zapraszam Cię do przeczytania artykułu
Banalnie prosta recepta na ciążę
Nawiązując do poprzedniego artykułu "Bezpłodność PLAGĄ naszych czasów" [link] JAKA JEST RECEPTA ? Tak naprawdę rozwiązania są 3: RECEPTA 1 Zapłodnienie In vitro. Oczywiście dla kobiet cierpiących na bezpłodność nie będącą wynikiem choroby dietozależnej jest...