Tabletki antykoncepcyjne Ania odstawiła w styczniu. Pierwsza miesiączka po odstawieniu pojawiła się „prawie” normalnie po 34 dniach. Następne cykle wydłużały się, ale nadal w „normie” w normie 38-45 dni. Kolejne cykle, trwały ponad 55 dni. Lekarz stwierdził, że takie odchylenie od normy, to widocznie taka natura Ani.
Kolejne badania obojga, szukanie przyczyn. Zdiagnozowane Hashimoto u Ani i słabej jakości nasienie u jej męża. Kolejne miesiące starań nie przynosiły efektów. Kolejny lekarz, kolejna diagnoza.
Wspomaganie tabletkami nie przynosiło efektów. W końcu najgorsza wiadomość jaką może usłyszeć kobieta, która pragnie być mamą…. „Pani Aniu zostaje nam in vitro”
Zaczęła przekopywać fora internetowe, strony www i trafiła na mój fanpage na FB. Kilka wiadomości i kupiła PROGRAM Płodności. Tak się zaczęła jej przygoda ze mną.
Ania była dość upartą osobą, twardo pilnującą "swojego" poza tym bardzo aktywną, ćwiczącą 3 - 4 razy w tygodniu, w miarę zdrowo się odżywiała i starała się dbać o relaks. Na pierwszy rzut oka wzór do naśladowania. Jednak złe samopoczucie, osłabienie, brak energii, przewlekłe zmęczenie odrazu podpowiadały mi co może być tego przyczyną. Pomimo, że wiedziałam co trzeba zmienić Anna bardzo niechętnie podchodziła do zmiany treningów i składu posiłków. Poprosiłam ją o wykonanie dodatkowych badań. I to okazało się strzałem w dziesiątkę. Czarno na białym zobaczyła gdzie leży problem.
Choroba hashimoto to choroba autoimmunologiczna. W skrócie mówiąc niszczy swój własny organizm przez wytwarzanie przeciwciał na alergeny, które dostarczamy z pożywieniem.
Wykluczenie z diety Ani produktów, na które była "uczulona" uspokoiło układ immunologiczny i hormonalny.
W tym przypadku jak w wielu podobnych odżywienie organizmu miało KLUCZOWY wpływ na długość całego PROGRAMU.
Ania trenowała 3 -4 x w tygodniu crossfit. To bardo trudne i wyczerpujące treningi. W przypadku choroby hashimoto bardzo stresujące organizm. Zmiana intensywności treningu na "ligh" i częstotliwości na 2 - 3x w tygodniu pozwoliła obniżyć i ustabilizować poziom kortyzolu, wolnych rodników i ustabilizować pozostałe parametry krwi.
W przypadku chorób autoimmunologicznych relaks ma ogromne znaczenie. Wspólnie znalazłyśmy ulubione formy Ani. Ważnym krokiem była też zmiana proporcji 4x w tygodniu RELAKS, 2 - 3x w tygodniu TRENING.
W sumie Ania tak naprawdę wprowadziła dosłownie kilka zmian w swoim życiu. Lżejszy trening, kilka zmian na talerzu i dołożyła chwilę relaksu dla siebie.
"Myślę, że tu mój komentarz jest zbędny. "
Tutaj potrzebny Twój ruch...
ZAPRASZAM Olga CHAIŃSKA
© Copyright Olgachainska.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.